Profesjonalizm, doświadczenie i opanowanie to cechy, którymi wykazała się asp. szt. Anna Kołodziej. Wczoraj oficer dyżurna przez blisko 30 minut rozmawiała z osobą, która znajdowała się w nieznanym lesie i miała myśli samobójcze. Dyżurna tak prowadziła całą rozmowę telefoniczną, że nie tylko odwiodła mężczyznę od tak dramatycznego kroku, ale przede wszystkim zlokalizowała jego położenie oraz nakłoniła do wyjścia z lasu i spotkania z patrolem policjantów. Niewątpliwie, gdyby nie umiejętności włodawskiej policjantki, ta historia mogła zakończyć się tragicznie.
To było najdłuższe 30 minut wczorajszej służby asp. szt. Anny Kołodziej – oficera dyżurnego włodawskiej komendy. Tuż po jedenastej policjantka otrzymała zgłoszenie z informacją, że gdzieś w lesie w gm. Włodawa znajduje się mężczyzna, który ma myśli samobójcze.
Oficer dyżurna natychmiast przyjęła połaczenie i zaczęła rozmawiać z desperatem, który znajdował się w nieznanym mu miejscu. Policjantka prowadziła rozmowę w taki sposób, żeby przede wszystkim uspokoić 30-latka i odwieść od tak dramatycznego kroku. Następnie starała się ustalić jak najwięcej informacji dotyczących miejsca przebywania mężczyzny i w dalszej kolejności instruowała go, gdzie ma się kierować, aby wyjść z lasu.
W efekcie asp. szt. Anna Kołodziej nakłoniła mężczyznę do wyjścia i spotkania z policjantami.
Niewątpliwie doświadczenie i opanowanie dyżurnej na stanowisku kierowania doprowadziły do szczęśliwego finału tej historii. Taka postawa to także kolejny dowód na to, że każdy policjant w codziennej służbie spotyka się z różnymi tragediami ludzkimi i sytuacjami, kiedy ludzkie życie i zdrowie jest zagrożone, a jedyną formą ratunku jest prowadzona przez nas akcja.
E.T.